Dziennik Polski -(30.03.2009)

W miniony piątek po raz trzeci w tym tygodniu sala Filharmonii Krakowskiej nie mogła pomieścić wszystkich chętnych. Po Piotrze Anderszewskim i Anne-Sophie Mutter w piątek i sobotę koncertował bowiem w Krakowie Alexander Gawryluk. Młody pianista urodzony w Kijowie, naturalizowany w Australii, należy dziś do światowej czołówki. W piątek i sobotę wraz z Orkiestrą Filharmonii Krakowskiej pod dyrekcją Pawła Przytockiego grał II Koncert fortepianowy c-moll Siergieja Rachmaninowa. (...) Alexander Gawryluk doskonale uchwycił ducha muzyki rosyjskiego mistrza, urzekając mnogością muzycznych nastrojów niepozbawionych nigdy powagi. O samej sztuce pianistycznej nie ma co mówić. W piątek można było jedynie podziwiać. Na bis artysta wzruszająco wyśpiewał na fortepianie Wokalizę Rachmaninowa i raz jeszcze zabłysnął wirtuozerią w arcytrudnym opracowaniu na fortepian Lotu trzmiela Mikołaja Rimskiego-Korsakowa. (...) Zestawienie Koncertu c-moll, w którym motyw dzwonu jest bardzo wyraźny z Symfonią chóralną opowiadającą o dzwonach towarzyszących człowiekowi w ważnych momentach jego życia okazało się pomysłem wybornym, wydobyło idee, jakimi przepełniona jest muzyka Rachmaninowa. Samo wykonanie jeszcze te idee podkreśliło. Świetne głosy solowe (szczególnie przejmująco brzmiał bas Eduarda Tzangi w opowieści o dzwonach żałobnych), dobrze brzmiący chór i orkiestra mieniąca się barwami stanowiły pod batutą Pawła Przytockiego jedność. W piątek interpretacja Symfonii "Dzwony" prawdziwie poruszyła słuchaczy.

Anna Woźniakowska - "Z sali koncertowej" /Muzyka Dzwonów/